„Po mięsnych potrawach największym wsparciem są w kuchni różną odmianą sporządzane jaja, ten pokarm jest wyborny i posilający, którego chorzy i zdrowi, ubodzy i panowie łatwo użyć mogą – pisał w XVIII wieku autor „Kucharza doskonałego” Wojciech Wielądko, zamieszczając w swej książce jeden z najstarszych polskich przepisów na jajecznicę, w wersji kojarzącej się dzisiaj raczej z omletem, i to bogatym w różne ingredienty.”
źródło: „Tradycje Polskiego Stołu”
Podobno wielką amatorką potraw z jaj (jajecznicy i pewnie omletów) była królowa Marysieńka :)
Tak popularna obecnie jajecznica w przeszłości była przysmakiem serwowanym głównie w pańskich domach.
Przepis na staropolską jajecznicę:
Ile chcesz weź jajec, włóż w rondel, osól, ubij dobrze jaja, rozpuść masła w tyglu, wlej jaja usmaż jajecznicę, przyrumień pięknie od spodu, przewróć na półmisek, na którym masz dać. Niektórzy lubiący pietruszkę i cebulę siekana drobno kładą. Jeśli chcesz zrobić przedniejszą jajecznicę na słoninie, z nerkami cielęcymi, z szparagami, z truflami, z grzybami, smażonymi pieczarkami i innymi zaprawami, trzeba wprzód ugotować zaprawę jak się należy, zastudziwszy, usiekaj, aby się dobrze zmieszała z jajami, ubij razem i zrób jajecznicę w tyglu, jak inne według potrzeby.
Moja jajecznica jest nie co skromniejsza, bo na podsmażonej na maśle cebuli i szynce, ale równie smaczna :)
Dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuń