Bardzo esencjonalny rosół wołowy, który ugotowałam ze sporego kawałka udźca. Gotowałam długo i powoli, dotąd, aż mięso stało się super miękkie. Podałam na dwa sposoby: z makaronem i gotowanymi ziemniakami. Ja osobiście wolę z ziemniakami😋 Wam zostawiam wybór 😊
Składniki:
-2 kg mięsa wołowego (szponder, mostek, łata - u mnie udziec )
-włoszczyzna: marchewka, pietruszka, kawałek bulwy selera, duża cebula
-4 liście laurowe
-4 kulki ziela angielskiego
- sól
-pieprz
Opłukane mięso zalać zimną wodą w dużym garnku, do jego przykrycia. Gotować na wolnym ogniu 2 godziny, po czym dodać oczyszczone warzywa, ziele angielskie i liście laurowe. Gotować na bardzo wolnym ogniu ( 2-3 godz. do miękkości mięsa )
Garnek z mięsem i rosołem odstawić na noc w chłodne miejsce.
Drugiego dnia zebrać zastygłą warstwę tłuszczu. Schować do lodówki, można go wykorzystać do sosów czy zup.
Wyciągnąć mięso, pokroić na grubsze plastry.
Warzywa wykorzystać np. do pasty na kanapki lub pokroić w kostkę i dodać na talerzu do rosołu.
Podgrzać rosół, doprawić solą i pieprzem.
Podawać gorący z gotowanymi ziemniakami lub makaronem i poszarpanymi kawałkami mięsa.
Obficie posypać w talerzu posiekaną natką pietruszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz