Sałatka, która pamięta czasy, kiedy to rodzice wraz z sąsiadami urządzali domówki, a z magnetofonu na taśmy szpulowe płynęły piosenki Elvisa Presleya 😊 Każda pani domu miała wtedy w spiżarni grzybki marynowane, a dostęp do świeżych jajek był w zasięgu ręki. Do tego jeszcze cebula, majonez i sałatka gotowa. Podawana była z dodatkiem szynki gotowanej, lenczu czy mortadeli. Mówię Wam, pychota 😋
Składniki:
-6 jajek ugotowanych na twardo
-1 spora cebula
-słoiczek ( poj. 220 ml ) grzybków marynowanych
-3 łyżki ( poj. 15 ml ) majonezu
-6-8 plastrów gotowanej szynki, lenczu lub mortadeli
-po szczypcie soli, cukru i pieprzu
-szczypiorek
Cebule posiekać w kostkę, sparzyć wrzątkiem na sitku, następnie zahartować zimna wodą, dobrze odsaczyć.
Jajka i grzybki pokroić w grubszą kostkę, połączyć z cebulą, majonezem, solą, cukrem i pieprzem, dokładnie, ale delikatnie wymieszać.
Ułożyć na salaterce na przemian: wędlinę / sałatkę.
Posypać obficie posiekanym szczypiorkiem.
Wow, wspaniale wygląda sałatka. Kolorowa. Idealna przekąska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko i życzę Tobie mega wspaniałego dnia 😘💕
Patryk
Dziękuję za miły komentarz :)
UsuńZjadłabym, pycha!
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń