Nie ma nic przyjemniejszego jak przyrządzanie potrawy na świeżym powietrzu 😊 Blask ogniska, ciepło od niego bijące wprowadza w błogi nastrój, wycisza i relaksuje.
Późną jesienią zdarzają się słoneczne dni, które można wykorzystać na przygotowanie takiej potrawy. I taki dzień jak dziś właśnie wykorzystałam. Było pysznie, polecam 😚
-główka kapusty białej
-500 g kapusty kiszonej
-6 szt. podudzi z kurczaka
-500 g mięsa z udźca indyka
-500 g kiełbasy np. podlaskiej lub zwyczajnej
-300 g tłustego boczku wędzonego
-2 duże marchewki
-1 duża pietruszka
-5 ziemniaków
-3 duże cebule
-sól
-pieprz w ziarnach
-250 ml bulionu lub wody
Kapustę poszatkować, delikatnie posolić i dokładnie wymieszać, ugnieść i odstawić, aby zmiękła. W tym czasie obrać warzywa.
Ziemniaki pokroić w grubszą kostkę, marchewkę i pietruszkę w talarki, cebulę w krążki.
Z podudzi kurczaka zdjąć skórę, mięso z indyka pokroić na kawałki.
Oba mięsa obsypać ulubioną przyprawą i dokładnie wymieszać.
Kiełbasę pokroić w krążki, boczek w plastry.
Zwiotczałą od soli kapustę wymieszać z ziemniakami, marchewką, pietruszką i cebulą.
Na dnie żeliwnego kociołka ułożyć kolejno:
- plastry boczku
- warstwę kapusty z warzywami
- podudzia z kurczaka
- warstwę kapusty z warzywami
- kiełbasę
- warstwę kapusty z warzywami
- mięso z indyka
- warstwę kapusty z warzywami
Ugnieść wszystko, dolać bulionu lub wody, zamknąć szczelnie kociołek i postawić nad ogniem. Po ok. pół godzinie zawartość zacznie bulgotać, wtedy zmniejszyć ogień. Po 20 minutach gotowania odkryć kociołek, dodać odciśniętą z soku i poszatkowaną kapustę kiszoną oraz zmiażdżone w moździerzu ziarna pieprzu. Jeżeli jest taka konieczność doprawić solą. Delikatnie, ale dokładnie zamieszać całą zawartość, przykryć szczelnie pokrywą i gotować dalej nad ogniem ok. 1 godzinę do miękkości kapusty kiszonej.
Gotowa potrawa z kociołka smakuje najlepiej podana na świeżym powietrzu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz