Chociaż to jeszcze nie jesień, ale bociany już odleciały 😌, a jej zapach unosi się w powietrzu 😏 Ale za to stragany uginają się od świeżych warzyw i owoców. To czas na robienie domowych zapasów. Widok kolorowych słoików z kompotami, galaretkami, dżemami czy sałatkami cieszy oczy. Powidła wymagają czasu i cierpliwości. Jednak ich walory smakowe po otwarciu słoika zimową porą wynagradzają całą pracę 😊
-1 kg jabłek
-1 kg gruszek miękkich
-1 kg śliwek węgierek bardzo dojrzałych
-1 kg cukru
-1 łyżeczka cynamonu
-goździki
Przygotować trzy szerokie rondle najlepiej z grubym nieprzywierającym dnem.
Owoce dokładnie umyć, śliwki pozbawić pestek, a jabłka i gruszki gniazd nasiennych, pokroić na ćwiartki lub mniejsze kawałki.
Jabłek i gruszek nie obierać ze skórki.
Owoce przełożyć do przygotowanych rondli, oczywiście każde osobno. Podlać niewielką ilością wody i gotować na wolnym ogniu pod przykryciem, aż puszczą sok. Po czym odkryć i smażyć, również na bardzo wolnym ogniu często mieszając, aż do odparowania soku.
Następnie wszystkie owoce połączyć w jednym rondlu, jeszcze razem smażyć, aż masa zgęstnieje i nabierze ciemnego koloru, wtedy dodać cukier.
Powidło rozrzedzi się trochę dlatego należy je dalej smażyć do konsystencji kiedy zacznie płatami spadać z łyżki. Pod koniec dodać cynamon, zamieszać i napełniać gorącymi wcześniej przygotowane słoiki z jednym goździkiem w środku. Natychmiast zakręcić nakrętkami i odwrócić do góry dnem.
Pozostawić do całkowitego wystygnięcia.
Powidła można smażyć z przerwami nawet kilka dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz