Szukaj na tym blogu

czwartek, 24 września 2020

Czerwony barszcz na domowym zakwasie

Rozpisywałam się już kiedyś na temat zdrowotnych właściwości zakwasu z buraków tutaj: zakwas z buraków, więc pominę ten temat. Dodam tylko, że warto kisić buraczki na barszczyk domowym sposobem, bo nie ma porównania smakowego do zakwasu kupionego w sklepie. Zamieszczam, zgodnie z obietnicą kolejny przepis ze starej książki kucharskiej na zakwas i dwa rodzaje barszczu czerwonego.
Ja wybrałam ten jarski. Pominęłam dodawanie grzybów ponieważ lubię czysty smak buraczków.








Moja wersja czystego barszczu:
warzywa czyli por, spory kawał bulwy selera, dwie pietruszki, dwa spore buraki (starte na tarce o grubych oczkach) zalałam 1 l wody, gotowałam na wolnym ogniu z dodatkiem ziela angielskiego i liści laurowych ok. godziny. Łyżką cedzakową wyciągnęłam warzywa i dolałam całą zawartość 2 l słoja (wraz z burakami) zakwasu. Dodałam łyżkę majeranku i trzy rozgniecione lekko ząbki czosnku, łyżeczkę cukru, posoliłam i popieprzyłam do smaku. Barszcz podgrzałam do wrzenia, wyłączyłam gaz i zostawiłam na godzinę w celu połączenia się smaków. Po czym wyciągnęłam plastry buraków, podgrzałam i podałam z gotowanymi, tłuczonymi ziemniaczkami.  
Smacznego! 😊

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz