Kolejny przepis ze starego zeszytu mojej mamy. Po
przeczytaniu tego przepisu miałam obawy co do smaku całej potrawy. Słodka kapusta połączona z
wieprzowymi klopsami teoretycznie powinna dać słodki smak. Okazało się, że
wszystko zależy od przyprawienia mięsa. Jak zwykle troszkę wyłamałam się z oryginalnego przepisu. Do mięsa dodałam
trzy ząbki czosnku i nie żałowałam pieprzu. Natomiast cebulę wymieszałam z
poszatkowaną kapustą i dodałam kilka listków liścia laurowego i ziele
angielskie. Tych przypraw w przepisie nie ma. Nie potrzebna jest również tak
duża ilość wody do podlania potrawy. Wystarczy podlać tyle, żeby klopsy z
kapustą się nie przypaliły.
Nie trzeba wtedy używać zasmażki do zagęszczania sosu.
Kapusta jest wtedy po prostu uduszona i mięciutka. Automatycznie zmniejszamy
ilość kalorii w potrawie. Również polecane pomidory jako dodatek rewelacyjnie
komponują się z klopsami przełamując słodki smak kapusty.
Kolejny przepis sprzed lat uratowany od zapomnienia J
Składniki:
-50 dag mięsa wieprzowego
-bułka kajzerka
-2 cebule
-łyżka tłuszczu
-jajko
-sól, pieprz
-kilka plasterków boczku
-pół główki dużej lub cała mała główka kapusty
-łyżka tłuszczu
-łyżka mąki
-zielenina
Mięso przepuścić przez maszynkę, wyrobić z namoczoną i
odciśniętą bułką, jajkiem i przyprawami. Uformować okrągłe małe klopsy.
Naczynie wyłożyć plasterkami boczku, na nim położyć klopsy, zalać je taką
ilością wrzącej wody, aby sięgała do wierzchołka klopsów, a na wierzch położyć
drobno poszatkowaną kapustę. Ugotować potrawę, a gdy kapusta będzie miękka
podprawić zasmażką z mąki i tłuszczu. Wykładać ostrożnie porcje i posypywać
zieleniną, podawać z ziemniakami i sałatką z pomidorów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz