Szukaj na tym blogu

środa, 11 grudnia 2019

Domowa kiełbasianka

Takie mięsne weki to powrót do mojego dzieciństwa 😊 Dziś,  kiedy wędliny sklepowe są nafaszerowane  substancjami chemicznymi,  domowe przetwory cieszą się dużym powodzeniem. Aby takie słoiki przetrwały nam od 1-6 miesięcy musimy je poddać tyndalizacji, czyli trzykrotnej pasteryzacji w odstępach czasowych 24-48 godzin.                                

Składniki:
mięso wieprzowe:
-1 kg łopatki
-1 kg karczku
-1 kg boczku surowego
przyprawy:
-1opakowanie majeranku
-1 łyżka świeżo mielonego pieprzu czarnego
-1 łyżka soli (ok. 30 g)
-1 łyżeczka mielonego ziela angielskiego
-5 dużych ząbków czosnku
-500 ml zimnej wody
-3 łyżki żelatyny (opcjonalnie)
Mięso zmielić w maszynce przez sitko o średnich oczkach.
Namoczyć żelatynę w 3 łyżkach zimnej wody, po czym rozpuścić w szklance gorącej wody i wystudzić. Resztę zimnej wody wlać do mięsa, dodać przyprawy i przeciśnięty przez praskę czosnek oraz wystudzoną wodę z żelatyną.  Wyrabiać mięso rękami, aż masa stanie się pulchna. Przygotować wyparzone wcześniej słoiki, najlepiej o poj. 500 ml. Napełniać każdy słoik do poziomu 3/4 wysokości, dobrze zakręcić (wieczka powinny być nowe)
Dno szerokiego i wysokiego garnka wyłożyć ściereczką, wstawić słoiki (nie powinny się stykać ). Wlać zimną wodę do wysokości 3/4 słoików. Podgrzewać do wrzenia i pasteryzować 60 minut. Po czym wyciągamy słoiki do całkowitego wystudzenia. Takie weki będą mieć trwałość do 1 miesiąca przechowywane w temp. poniżej 10°C. Jeżeli chcemy, aby przetrwały do 3 miesięcy to po 24 godzinach pasteryzujemy jeszcze 40 minut. Dłuższą trwałość, do 6 miesięcy, osiągną przy trzeciej pasteryzacji, która powinna trwać 30 minut, również po upływie doby. Taka kiełbasianka smakuje znakomicie w towarzystwie ogórka kiszonego czy marynowanej papryki. Smacznego 😊











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz