Szukaj na tym blogu

niedziela, 2 grudnia 2018

Pieczona gęś

Gęś w dzisiejszych czasach jest mięsem  luksusowym. Cena wręcz zawrotna, więc nie jest to danie codzienne, a wręcz od święta. Ja dostałam w prezencie ćwiartkę takiej gęsi. Jeżeli chodzi o pieczenie całej gęsi, warto wiedzieć, że odstające nogi i skrzydła muszą być przymocowane do tuszki, ponieważ w pieczeniu łatwo wysychają i  szybko się przypiekają. Końcówki skrzydeł można po prostu odciąć.. Gęś należy ułożyć w brytfannie piersią do góry, najlepiej silnie ucisnąć rękami, aby cała tuszka się lekko spłaszczyła, polać rozgrzanym tłuszczem i wstawić do nagrzanego piekarnika.W czasie pieczenia polewać często wytworzonym sosem, a odparowany sos uzupełniać gorącą wodą lub bulionem. Gdy piersi zrumienią się odwracamy tuszkę do góry grzbietem. Pod koniec pieczenia temperaturę w piekarniku zmniejszamy, aby gęś doszła.  

 


Do gęsi użyłam:
-majeranek
-gałązki tymianku
-odrobinę cząbru (opcjonalnie)
- suszoną jarzynkę bez soli
-sól
-czosnek (4-5 ząbków)
 Gęś namoczyć na godzinę, dwie w zimnej wodzie, po czym wysuszyć dokładnie ręcznikiem papierowym.
Natrzeć mięso z każdej strony solą wymieszaną z jarzynką, zmiażdżonym czosnkiem,  majerankiem.
Włożyć do lodówki na kilka godzin. 
Przed pieczeniem wyciągnąć mięso na godzinę, aby nabrało temperatury pokojowej.
Na dno gęsiarki lub głębokiego żaroodpornego rondla położyć dwie, trzy gałązki tymianku, liście laurowe, ziele angielskie, położyć mięso skórą do góry i  podlać niewielką ilością gorącej wody lub bulionu. Wierzch polać gorącym tłuszczem, np. smalcem, wstawić do nagrzanego piekarnika (220°) Piec 3-4 godziny, w zależności od wielkości, aż do miękkości mięsa. Pamiętać o częstym polewaniu  powstałym wywarem.
Pod koniec pieczenia posypać odrobiną cząbru.

  Przepis na udane święta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz