Ale dość o ogrodnictwie wracam do moich kulinarnych przemyśleń.
Wczoraj odbyło się nasze pierwsze w tym roku rodzinne grillowanie. Nie był to jakiś ogromny grill, ale jedzenie na świeżym powietrzu smakowało po zimie znakomicie!
Były żeberka marynowane w piwie, skrzydełka w marynacie słodko-kwaśnej, szaszłyki z wołowiny,
warzywa czyli cukinia, pieczarki, papryka. Do tego dwa sosy i trzy sałatki. Przepisy są bardzo proste.
Zapraszam do grillowania :)
Super otwarcie sezonu grillowego, ja czekam jeszcze na bardziej sprzyjającą pogodę i tez zaczynam :)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuń